WIADOMOŚCI

Szef Hondy wierzy, że do końca sezonu uda się prześcignąć Renault
Szef Hondy wierzy, że do końca sezonu uda się prześcignąć Renault
Szef działu sportów motorowych Hondy, Yusuke Hasegawa uważa, że produkowane przez jego zespół silniki F1 mogą jeszcze przed końcem sezonu 2017 okazać się lepsze od jednostek Renault.
baner_rbr_v3.jpg
Japoński producent nie ma łatwego życia od czasu powrotu do Formuły 1 z McLarenem w sezonie 2015. Gdy wydawało się, że Japończycy łapią drugi oddech w sezonie 2016, nagła zmiana koncepcji silnika ponownie zepchnęła ich na dno na początku sezonu 2017.

Tegoroczne osiągi i niezawodność silnika Hondy budzą wiele kontrowersji, ale po wdrożeniu trzeciej specyfikacji silnika ekipa McLarena zdobyła pierwsze punkty w tym sezonie w Azerbejdżanie, a tydzień temu na Węgrzech po raz pierwszy podwójnie punktowała.

"Myślę, że jesteśmy w stanie utrzymać takie samo tempo przyrostu mocy, ale ciężko będzie dogonić Mercedesa czy Ferrari" mówił Hasegawa pytany przez Motorsport.com. "Naprawdę przed końcem sezonu pod względem osiągów chcę przeskoczyć Renault."

Dopytywany czy jest to w ogóle możliwe, biorąc pod uwagę obecny deficyt mocy japońskich silników, odpierał: "Tak, widzę to po danych. Nie podam wam liczb, ale zmniejszamy stratę."

Pracownicy Hondy już rozwijają kolejną, czwartą wersję silnika, która ma zostać wdrożona jak tylko zostanie zweryfikowana na hamowani. McLaren z kolei powoli zbliża się do terminu, kiedy będzie musiał podjąć ostateczną decyzję czy pozostaje z Hondą na kolejne lata, czy jednak decyduje się na zmianę dostawcy.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

19 KOMENTARZY
avatar
Vendeur

07.08.2017 12:49

0

Tak tak, wiara czyni cuda. Poza tym coś słabe cele sobie stawiają...


avatar
belzebub

07.08.2017 12:53

0

Mclaren ma raczej większe ambicje niż przeskoczenie Renault. Skoro Yosugawa twierdzi, że na dogonienie Ferrari i Mercedesa nie ma na razie szans, a nawet nie jest w stanie podać realnego terminu, to jest to tylko chwytanie się brzytwy. Biorąc pod uwagę rozwój, prędzej jednostki Renault zrównają się osiągami do Ferrari, niż Honda. Fakt, mają jeszcze trochę roboty ale mniej niż Honda. Zresztą Monza pokaże w którym miejscu są obaj producenci. Zresztą Renault ma większy nacisk na rozwój jednostki ze względu na to, że są jednocześnie zespołem fabrycznym, wyznaczyli sobie termin powrotu do czołówki i z roku na rok jest poprawa, u Honda nie nawet jeśli jest poprawa to jest iluzoryczna.


avatar
Fanvettel

07.08.2017 13:18

0

Mclaren nie wyprzedzi Renault. Ponoć Di Resta może zostać kierowcą Williamsa w przyszłym sezonie.


avatar
fotoman

07.08.2017 14:38

0

plan bardzo ambitny, w świetle tego, że Kubica (prawdopodobnie) wsiądzie do Renówki i zacznie pomagać Hulkowi w zdobywaniu punktów


avatar
Miki42

07.08.2017 14:42

0

Gorszych bzdetów nie słyszałem temu Japończykowi się coś pomyliło


avatar
YASHIU

07.08.2017 14:43

0

Monza i Spa zweryfikują czy król jest...nagi. Obawiam się że jest... I najlepiej było to widać po testach, na których wszyscy trenowali tempo wyścigowe i kręcili po ponad 100 kółek, tylko McLaren kręcił szybkie kółka prawdopodobnie z dużym PR-owym naciskiem na uzyskanie jak najlepszych czasów żeby dobrze wyglądało w statystykach. Obym się mylił (bo im kibicuję), ale puki co McLaren jest w ciężkiej, bardzo ciężkiej sytuacji :( A najgorsze jest to że nie ma nawet alternatywy na realną poprawę sytuacji po wypięciu się Merca i Ferrari jako dostawców silników.


avatar
skilder3000

07.08.2017 14:56

0

Judd, Cosworth (Ford), Honda... na Ferrari, Mercu i Renault F1 dłużej dalej nie pociągnie


avatar
bera5

07.08.2017 15:28

0

O kolega (znawca) belzebub się pojawił. Jak już jesteś to może od razu odszczekasz te swoje bzdety co pisałeś o Robercie Pozdrawiam kibiców Roberta


avatar
belzebub

07.08.2017 16:38

0

@8 Z trollami nie rozmawiam.


avatar
przemo255

07.08.2017 16:51

0

@3 i 4 Nie chodzi o to że Mclaren wyprzedzi Renault w klasyfikacji ale że jednostka Hondy będzie mocniejsza od Renault. Fakt będzie równie ciężko ale na pewno Honda ma najwięcej pola do poprawy i wygląda na to, że teraz kiedy wreszcie jako tako poradzili sobie z awaryjnością to idą do przodu. Co widać chociażby po testach gdzie Norris w pierwszym kontakcie z samochodem F1 potrafił pojechać lepiej o prawie 0,2 sekundy niż Alonso w kwalifikacjach. Nawet jeżeli miał bardziej miękkie opony i jest utalentowany to musi to być zasługa kolejnych poprawek w silniku.


avatar
KmK.pl

07.08.2017 18:58

0

@10 Otóż to. Dobrze że niektórzy rozumieją słowa i ich znaczenie.


avatar
sliwa007

07.08.2017 19:27

0

Różnica jest taka, że Honda ciągle mówi o wielkim postępie i poprawkach a Renault mozolnie pracuje w fabrykach. Honda pod koniec sezonu dogoni obecną specyfikację Renault a wtedy ci drudzy wyskoczą z czymś ekstra i znowu będą z przodu. Silnik Renault jest mocniejszy niż wszyscy myślą. Póki co nie ma komu tego udowodnić bo zarówno Red Bull jak i Renault mają spore braki w swoich konstrukcjach.


avatar
Quar

08.08.2017 10:18

0

Jak dla mnie to znowu przedawkował psychotropy i mu się optymista włączył. Honda teraz odkręciła silnik jak już i tak co drugi wyścig startują z końca a reszta stawki oszczędza, to widać osiągi , ale niezawodność wciąż na poziomie syrenki.


avatar
iamweek

08.08.2017 13:08

0

$10 i 12 Patrząc na tabelę konstruktorów i mając na uwadze skuteczność "gwiazd" pokroju Palmera, Strolla, Kvyata i Magnussena, to cud w Hondzie dałby McLarenowi szansę na walkę nawet o 5 miejsce. Williamsa (p5) i McLarena (p9) dzieli zaledwie 30 punktów. Ale jeszcze raz dodam - potrzebny jest cud ;)


avatar
pz0

09.08.2017 02:30

0

Akurat na dogonienie Renault jakieś szanse mają. Pośród konkurencji prawdopodobnie Renault ma najsłabszą jednostkę, na dokładkę oficjalnie przyznali się że w tym roku żadnych poprawek jeżeli chodzi o osiągi nie planuję, jedynie chcą coś tam jeszcze podłubać z niezawodnością. Przypuszczam że szpenie z Reni wpadli na jakiś szatański pomysł z silnikiem i wszystkie siły rzucili na pracę nad przyszłoroczną, zupełnie inną konstrukcją nie marnując ani chwili czasu na odchodzącą z końcem sezonu do Krainy Wiecznej Szczęśliwości dotychczasową konstrukcję. Pewnie Japońce wprowadzą przed końcem sezonu jeszcze ze trzy cztery specyfikacje i może coś w końcu odpali, może z czymś po omacku trafią. Tylko czy to jest przejaw ambicji - dogonić praktycznie roczną najsłabszą konstrukcję? Pod publiczkę może i dobrze to brzmi, jak dla mnie to lepiej gdyby się z tym nie wychylał. No i facet gada tu o silniku, a co z Turbo, MGU-H i MGU-K, bo z tymi elementami też mają gigantyczne problemy. Bardziej ciekawi mnie z czym wyskoczy w przyszłym roku Renault, czy rzeczywiście było warto? Obstawiam jednak że będzie to olbrzymi skok.


avatar
RB2017

09.08.2017 11:36

0

15@ Renault najsłabszą haha... Hulk w Wielkiej Brytanii i Hiszpani był 6 , Kanada i Rosja 8 , w Azerbejdżanie też jechał wysoko ale urwał koło. Nie oceniaj stajni przez pryzmat PALMERA Renault znaczy HULK łyknie HAASa w którym punktują obaj kierowcy , może i nawet STR bo oni ostatnio oprócz Saubera prezentują najniższy poziom


avatar
bbrbutch

09.08.2017 19:55

0

@16.Z tego co kojarzę to w śród konkurencji Hondy jest Ferrari,Mercedes i Renault,więc kto Twoim zdaniem ma najsłabszy silnik?


avatar
RB2017

09.08.2017 22:16

0

@17 Ferrari w Sauberze xD


avatar
pz0

12.08.2017 16:26

0

@16. RB2017 Z całym szacunkiem, ale od kiedy Haas produkuje silniki? Zresztą oni nawet budy nie robią. STR przynajmniej robi "blachy", ale o silnikach nie słyszałem.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu